Nawigacja
DEUTSCH PLUS
insta.ling
Aktualnie online
Gości online: 17
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20
Najnowszy użytkownik: Dorota Ziolkowska-Zych
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20
Najnowszy użytkownik: Dorota Ziolkowska-Zych
Certyfikaty
Dyrekcja
Wicedyrektor
mgr Marta Martyniuk
mgr Marta Martyniuk
Pn 1200 - 1500
Wt 1200 - 1400
Śr 730 - 915
Cz 1200 - 1315
Pt 900 - 1200 filia
Wt 1200 - 1400
Śr 730 - 915
Cz 1200 - 1315
Pt 900 - 1200 filia
Dyrekcja
Wicedyrektor
mgr Anna Trochimowicz
mgr Anna Trochimowicz
Pn 730 - 1000
Wt 1000 - 1200
Śr 1100 - 1300
Cz 730 - 900
Pt 1100 - 1400
Wt 1000 - 1200
Śr 1100 - 1300
Cz 730 - 900
Pt 1100 - 1400
Dyrekcja
Wicedyrektor
mgr Iwona Wąsik
mgr Iwona Wąsik
Pn 1000 - 1200
Wt 730 - 1100
Śr 1300 - 1500
Cz 1300 - 1400
Pt 730 - 1000
Wt 730 - 1100
Śr 1300 - 1500
Cz 1300 - 1400
Pt 730 - 1000
Porady dla Rodziców
Jak rozmawiać z dziećmi o koronawirusie?
Porady dla Rodziców.
Porady psycholog dr Magdaleny Śniegulskiej z Uniwersytetu SWPS oraz Marii Rotkiel psychoterapeutki, opracowała pedagog Krystyna Klempka.
Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc:
1. Obserwujmy– siebie i nasze dzieci. Nie tylko pod kątem infekcji, ale i tego, jak emocjonalnie radzimy sobie z zastaną rzeczywistością. Jakie jest nasze dziecko? Jak reaguje na tę sytuację, jak reaguje na nas? Czy dopytuje? Czy unika rozmów? Czy sądzi, że musi nas chronić i robi dobrą minę do złej gry? Czy może (przynajmniej na razie) wygląda na to, że sytuacja go nie przeciążą? A jak my się zachowujemy? Czy epidemia, zagrożenie jest stale obecne w naszych rozmowach? Czy nieustannie sprawdzam wiadomości? Czy może unikamy tematu i nie chcemy o tym rozmawiać? Jak nasza postawa działa na syna czy córkę?
2. Bądźmy gotowi do rozmowy – przygotujmy sobie zestaw 3-4 rzetelnych faktów, którymi możemy się podzielić z naszym dzieckiem. Czasem trzeba będzie powtórzyć je wielokrotnie – dzieci lubią upewniać się, że nie „ściemniamy” i wiemy, co mówimy. Bądźmy gotowi na konfrontację z fakenewsami („Tato, a Marcin powiedział…”). Nie warto jednak przekazywać dzieciom niesprawdzonych treści, niezliczonych supertajnych informacji, czy dramatycznych nowin (np. „Jest kolejna ofiara Calibri!”). Bądźmy w tych rozmowach spokojni, opanowani i rzeczowi. Mówmy szczerze „nie wiem”. „ Nie wiem ile to będzie trwało, ale zrobię wszystko, żebyśmy nie zachorowali?”, „czy wszyscy zachorujemy?”. Takie pytania mogą szokować, złościć. Po pierwsze, zachęcam do tego, by cieszyć się, że dzieci traktują nas jako ważne źródło informacji, mają do nas zaufanie. Ilość przekazywanych informacji powinna być dostosowana do wieku dziecka. Do wyjaśnienia najmłodszym, czym jest koronawirus można posłużyć się darmową książeczką pt.”Cześć. Jestem wirus-kuzyn grypy i przeziębienia. Nazywają mnie koronawirus”(wersja polska do pobrania na mamy projekt.pl,zakładka:korona wirus).
3. Rozmawiajmy o tym, jak radzić sobie z lękiem – opowiedzmy dzieciom, co my robimy, żeby trudne myśli niepodzielnie nie zapanowały w naszej głowie (czytanie książek, oglądanie komedii, gry). Pytajmy, co im pomaga? Dzieci są w tym bardzo kreatywne i mogą nas zaskoczyć swoimi pomysłami, z których i my możemy korzystać. Sprawdzimy też, czego potrzebują w tej sytuacji. Zastanówmy się, co możemy wspólnie zrobić, aby zachować dobry nastrój. Dzieci widząc, że rodzic nie bagatelizuje jego potrzeb i emocji będzie chętnie korzystało z porad i wskazówek, odnośnie innych ważnych dla niego spraw.
4. Zadbajmy o potrzeby dzieci – nasze dzieci, podobnie jak dorośli, potrzebują rozmowy z bliskimi koleżankami czy kolegami. Zadbajmy o to. Pamiętajmy o nowych technologiach – to dobry moment, żeby z nich korzystać. Możemy umówić się na telekonferencję o stałej porze dnia. Czy zadzwonić do koleżanki, kolegi, czy porozmawiać na jakimś komunikatorze. Dzięki temu nie czujemy się odizolowani. Bądźmy w stałym kontakcie, piszmy, wysyłajmy zdjęcia, pielęgnujmy poczucie bliskości psychicznej, a mamy do tego wiele narzędzi. Dajmy dzieciom poczucie bezpieczeństwa i troski. Warto zwrócić uwagę, że wszystko co mówimy dzieciom i co je uspakaja – wpływa kojąco na nas. Tak więc jeżeli uspakajamy dzieci, to wspieramy samych siebie.
5. Uczmy się razem zdrowych nawyków, bądźmy wzorem do naśladowania. Pokażmy, jak myć ręce, jak zasłaniać usta, jak dbać o wypoczynek, odpowiedni sen i dobry nastrój. Rozmawiajmy o tym, co trudne, o zagrożeniach i co z nimi robić.
6. Zadbajmy o innych – a może w tej trudnej sytuacji spróbujemy zająć się czymś użytecznym? Może razem z dzieckiem wesprzemy słabszych, którzy potrzebują naszej pomocy?
Unikajmy:
• Słuchania własnych lęków! To nie są najlepsi doradcy! Pewnie nie da się tego zupełnie uniknąć, ale przynajmniej nie podejmujmy ważnych decyzji pod wpływem silnych emocji. One na ogół utrudniają nam dostęp do racjonalnego działania. We „mgle emocjonalnej” trudno bezpiecznie „wylądować”.
• Utożsamiania własnych emocji z emocjami syna czy córki. Dzieci są odrębnymi istotami! Mogą się wprawdzie zachowywać dokładnie jak my, ale powód tego zachowania czy emocja, która za tym stoi, może być już zupełnie inna! Bądźmy więc wrażliwi na ich odrębność .
• Zmuszania dziecka do opowiadania o tym, co czuje w tej trudnej sytuacji. To wprawdzie ważna dla nas wiedza, ale nie zawsze i nie dla każdego dostępna. Jeśli dziecko stawia opór – nie zmuszajmy! Przypominajmy, że jesteśmy, na tę rozmowę gotowi, ale czekamy na jego sygnał. Możemy też dopytać, czy jest coś, co ułatwiłoby taką rozmowę.
• Mówienia: „Wszystko będzie okey”, jeśli sami w to nie wierzymy!
• Sugerowania, co dziecko powinno czuć w podobnej sytuacji.
Źródła:
https://polskatimes.pl/jak rozmawiać z dziećmi o korona wirusie
https://zdrowie.wprost”czy babcia umrze
https://www.focus.pl/co mówić a czego unikać
www.mamyprojekt.pl
KK
Porady dla Rodziców.
Porady psycholog dr Magdaleny Śniegulskiej z Uniwersytetu SWPS oraz Marii Rotkiel psychoterapeutki, opracowała pedagog Krystyna Klempka.
Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc:
1. Obserwujmy– siebie i nasze dzieci. Nie tylko pod kątem infekcji, ale i tego, jak emocjonalnie radzimy sobie z zastaną rzeczywistością. Jakie jest nasze dziecko? Jak reaguje na tę sytuację, jak reaguje na nas? Czy dopytuje? Czy unika rozmów? Czy sądzi, że musi nas chronić i robi dobrą minę do złej gry? Czy może (przynajmniej na razie) wygląda na to, że sytuacja go nie przeciążą? A jak my się zachowujemy? Czy epidemia, zagrożenie jest stale obecne w naszych rozmowach? Czy nieustannie sprawdzam wiadomości? Czy może unikamy tematu i nie chcemy o tym rozmawiać? Jak nasza postawa działa na syna czy córkę?
2. Bądźmy gotowi do rozmowy – przygotujmy sobie zestaw 3-4 rzetelnych faktów, którymi możemy się podzielić z naszym dzieckiem. Czasem trzeba będzie powtórzyć je wielokrotnie – dzieci lubią upewniać się, że nie „ściemniamy” i wiemy, co mówimy. Bądźmy gotowi na konfrontację z fakenewsami („Tato, a Marcin powiedział…”). Nie warto jednak przekazywać dzieciom niesprawdzonych treści, niezliczonych supertajnych informacji, czy dramatycznych nowin (np. „Jest kolejna ofiara Calibri!”). Bądźmy w tych rozmowach spokojni, opanowani i rzeczowi. Mówmy szczerze „nie wiem”. „ Nie wiem ile to będzie trwało, ale zrobię wszystko, żebyśmy nie zachorowali?”, „czy wszyscy zachorujemy?”. Takie pytania mogą szokować, złościć. Po pierwsze, zachęcam do tego, by cieszyć się, że dzieci traktują nas jako ważne źródło informacji, mają do nas zaufanie. Ilość przekazywanych informacji powinna być dostosowana do wieku dziecka. Do wyjaśnienia najmłodszym, czym jest koronawirus można posłużyć się darmową książeczką pt.”Cześć. Jestem wirus-kuzyn grypy i przeziębienia. Nazywają mnie koronawirus”(wersja polska do pobrania na mamy projekt.pl,zakładka:korona wirus).
3. Rozmawiajmy o tym, jak radzić sobie z lękiem – opowiedzmy dzieciom, co my robimy, żeby trudne myśli niepodzielnie nie zapanowały w naszej głowie (czytanie książek, oglądanie komedii, gry). Pytajmy, co im pomaga? Dzieci są w tym bardzo kreatywne i mogą nas zaskoczyć swoimi pomysłami, z których i my możemy korzystać. Sprawdzimy też, czego potrzebują w tej sytuacji. Zastanówmy się, co możemy wspólnie zrobić, aby zachować dobry nastrój. Dzieci widząc, że rodzic nie bagatelizuje jego potrzeb i emocji będzie chętnie korzystało z porad i wskazówek, odnośnie innych ważnych dla niego spraw.
4. Zadbajmy o potrzeby dzieci – nasze dzieci, podobnie jak dorośli, potrzebują rozmowy z bliskimi koleżankami czy kolegami. Zadbajmy o to. Pamiętajmy o nowych technologiach – to dobry moment, żeby z nich korzystać. Możemy umówić się na telekonferencję o stałej porze dnia. Czy zadzwonić do koleżanki, kolegi, czy porozmawiać na jakimś komunikatorze. Dzięki temu nie czujemy się odizolowani. Bądźmy w stałym kontakcie, piszmy, wysyłajmy zdjęcia, pielęgnujmy poczucie bliskości psychicznej, a mamy do tego wiele narzędzi. Dajmy dzieciom poczucie bezpieczeństwa i troski. Warto zwrócić uwagę, że wszystko co mówimy dzieciom i co je uspakaja – wpływa kojąco na nas. Tak więc jeżeli uspakajamy dzieci, to wspieramy samych siebie.
5. Uczmy się razem zdrowych nawyków, bądźmy wzorem do naśladowania. Pokażmy, jak myć ręce, jak zasłaniać usta, jak dbać o wypoczynek, odpowiedni sen i dobry nastrój. Rozmawiajmy o tym, co trudne, o zagrożeniach i co z nimi robić.
6. Zadbajmy o innych – a może w tej trudnej sytuacji spróbujemy zająć się czymś użytecznym? Może razem z dzieckiem wesprzemy słabszych, którzy potrzebują naszej pomocy?
Unikajmy:
• Słuchania własnych lęków! To nie są najlepsi doradcy! Pewnie nie da się tego zupełnie uniknąć, ale przynajmniej nie podejmujmy ważnych decyzji pod wpływem silnych emocji. One na ogół utrudniają nam dostęp do racjonalnego działania. We „mgle emocjonalnej” trudno bezpiecznie „wylądować”.
• Utożsamiania własnych emocji z emocjami syna czy córki. Dzieci są odrębnymi istotami! Mogą się wprawdzie zachowywać dokładnie jak my, ale powód tego zachowania czy emocja, która za tym stoi, może być już zupełnie inna! Bądźmy więc wrażliwi na ich odrębność .
• Zmuszania dziecka do opowiadania o tym, co czuje w tej trudnej sytuacji. To wprawdzie ważna dla nas wiedza, ale nie zawsze i nie dla każdego dostępna. Jeśli dziecko stawia opór – nie zmuszajmy! Przypominajmy, że jesteśmy, na tę rozmowę gotowi, ale czekamy na jego sygnał. Możemy też dopytać, czy jest coś, co ułatwiłoby taką rozmowę.
• Mówienia: „Wszystko będzie okey”, jeśli sami w to nie wierzymy!
• Sugerowania, co dziecko powinno czuć w podobnej sytuacji.
Źródła:
https://polskatimes.pl/jak rozmawiać z dziećmi o korona wirusie
https://zdrowie.wprost”czy babcia umrze
https://www.focus.pl/co mówić a czego unikać
www.mamyprojekt.pl
KK