Nawigacja
DEUTSCH PLUS
insta.ling
Aktualnie online
Gości online: 47
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20
Najnowszy użytkownik: Dorota Ziolkowska-Zych
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20
Najnowszy użytkownik: Dorota Ziolkowska-Zych
Certyfikaty
Dyrekcja
Wicedyrektor
mgr Marta Martyniuk
mgr Marta Martyniuk
Pn 1200 - 1500
Wt 1200 - 1400
Śr 730 - 915
Cz 1200 - 1315
Pt 900 - 1200 filia
Wt 1200 - 1400
Śr 730 - 915
Cz 1200 - 1315
Pt 900 - 1200 filia
Dyrekcja
Wicedyrektor
mgr Anna Trochimowicz
mgr Anna Trochimowicz
Pn 730 - 1000
Wt 1000 - 1200
Śr 1100 - 1300
Cz 730 - 900
Pt 1100 - 1400
Wt 1000 - 1200
Śr 1100 - 1300
Cz 730 - 900
Pt 1100 - 1400
Dyrekcja
Wicedyrektor
mgr Iwona Wąsik
mgr Iwona Wąsik
Pn 1000 - 1200
Wt 730 - 1100
Śr 1300 - 1500
Cz 1300 - 1400
Pt 730 - 1000
Wt 730 - 1100
Śr 1300 - 1500
Cz 1300 - 1400
Pt 730 - 1000
Zaskakująco o jeżu
Nie dość, że biały, to jeszcze nie śpi zimą… O kim mowa?
O jeżu afrykańskim, którego mieli możliwość poznać uczniowie klasy 1e dnia 16 października. Wszystko dzięki zajęciom z p. Joanną, które obfitowały w wiele „achów” i „ochów”.
Na początek była opowieść o Lucku i Lucynce, którzy na opak wzięli jeża za kasztana, potem heureza na temat jeży, które zasypiają na zimę około 20 października, zatem lada dzień; są samotnikami; fukają i wieczorową porą polują na dżdżownice i ślimaki między innymi. Takie są klasyczne jeże, spotykane często w Lublinie.
Nasz gość, hodowany w domu, akurat nie śpi zimą, bo mieszkając w budynku, nie odczuwa zmian pór roku. I jak się okazało głaskanie jeża jest naprawdę możliwe, kolce da się ugładzić, tylko w odpowiednim kierunku, nie kaleczą dłoni – ku zdziwieniu wielu pierwszaków.
Po głaskaniu i obserwacji jeża spacerującego po naszym klasowym dywanie, uczniowie robili swoje spożywcze jeże m.in. z: jabłka, kabanosów, sera żółtego, chrupek. Jaki niósł się zapach po sali, a ile było radości. Ta ostatnia wzmogła się jeszcze bardziej, gdy prowadząca zajęcia p. Joanna poczęstowała pierwszaków kremem z jadalnych kasztanów.
Ta lekcja o jeżach nie dość, że była zaskakująca, to jeszcze przepyszna. W podobnym spotkaniu uczestniczyli również uczniowie klasy 1b, 1c i 1d. Wszyscy czekamy na kolejną lekcję za miesiąc. Ciekawe, kto tym razem u nas zagości z p. Joanną?
Ela Korzeniowska
O jeżu afrykańskim, którego mieli możliwość poznać uczniowie klasy 1e dnia 16 października. Wszystko dzięki zajęciom z p. Joanną, które obfitowały w wiele „achów” i „ochów”.
Na początek była opowieść o Lucku i Lucynce, którzy na opak wzięli jeża za kasztana, potem heureza na temat jeży, które zasypiają na zimę około 20 października, zatem lada dzień; są samotnikami; fukają i wieczorową porą polują na dżdżownice i ślimaki między innymi. Takie są klasyczne jeże, spotykane często w Lublinie.
Nasz gość, hodowany w domu, akurat nie śpi zimą, bo mieszkając w budynku, nie odczuwa zmian pór roku. I jak się okazało głaskanie jeża jest naprawdę możliwe, kolce da się ugładzić, tylko w odpowiednim kierunku, nie kaleczą dłoni – ku zdziwieniu wielu pierwszaków.
Po głaskaniu i obserwacji jeża spacerującego po naszym klasowym dywanie, uczniowie robili swoje spożywcze jeże m.in. z: jabłka, kabanosów, sera żółtego, chrupek. Jaki niósł się zapach po sali, a ile było radości. Ta ostatnia wzmogła się jeszcze bardziej, gdy prowadząca zajęcia p. Joanna poczęstowała pierwszaków kremem z jadalnych kasztanów.
Ta lekcja o jeżach nie dość, że była zaskakująca, to jeszcze przepyszna. W podobnym spotkaniu uczestniczyli również uczniowie klasy 1b, 1c i 1d. Wszyscy czekamy na kolejną lekcję za miesiąc. Ciekawe, kto tym razem u nas zagości z p. Joanną?
Ela Korzeniowska